QUIZ - Odpowiedzi
Odp. 2 / D. jedenaścioro
W rok po ślubie państwa Piłsudskich przyszła na świat dziewczynka,
której na imię dano Helena
(1864-1917); potem rodziły się kolejne dzieci;
Zofia (1865-1935), zwana w domu Zulą, ukochana siostra Marszałka; Bronisław (1866-1918),
zesłaniec syberyjski, etnograf, badacz dziejów ludów pierwotnych Sachalinu
(Ajnów, takich japońskich Indian); Józef (1867-1935), Marszałek Polski; Adam
(1869-1935), wiceprezydent Wilna, senator VI kadencji Sejmu II RP; Kazimierz
(1871-1941) zwany w rodzinie Ziniem, pracownik Najwyższej Izby Kontroli
w Warszawie, działacz szachowy; Maria (1873-1921); Jan
(1876-1950), w II RP minister skarbu i prezes Banku Polskiego; Ludwika
(1879-1924), Kacper (1881-1915) oraz bliźnięta (Piotr i
Teodora), które zmarły w niemowlęctwie, przed ukończeniem drugiego
roku życia.
Odp. 3 / C. Ziuk
Ziuk było zdrobnieniem
pochodzącym od imienia; Józef – Józiuk, z czego rodzina Piłsudskich wywiodła rodzinne miano;
Ziuk. Przez całe życie w kręgu najbliższych, także współpracowników JP posługiwał się tym zdrobnieniem.
W początkowym okresie konspiracji antycarskiej podpisywał tym mianem swoje
artykuły w Przedświcie. Przed śmiercią wspominał, mówiąc jakby sam do
siebie; „Był (…) taki silny, wspaniały Ziuk, i … nie ma”. Zaś innym razem w tym samym okresie
(tydzień przed śmiercią), wspominając matkę; „ Kochana mamusia – rzekł – czeka już na swego Ziuczka (…) i tylu moich żołnierzy do defilady
się szykuje… Musi być wszystko sztram…”
Odp. 4 / C. ojca Józefa Wincentego
Autor cytowanych słów, Andrzej Masiewicz tak rozwijał swoją wypowiedź; „Po polach chodził, że i na koniu jemu
nie dorówna. Ręce w tył założywszy idzie, a
idzie cały w myślach. Jeśli masz do niego jaka sprawa, tak wtedy
nie podchodź, na inna, spokojniejsza chwila zostaw.
Ważny to był pan”. Józef Wincenty był gruntownie
wykształconym człowiekiem, głównie na kierunku rolniczym (agronomia),
ale także pełnym talentów; w wolnych
chwilach grał na fortepianie, komponował. Był pełen pomysłów biznesowych, których jednak nie potrafił doprowadzić do końca (rozwijał m. in. fabrykę terpentyny,
browar, wędzarnię, gorzelnię, cegielnię). W okresie
Powstania Styczniowego był komisarzem cywilnym w okręgu kowieńskim. Rodzinna
legenda głosi, że tylko dzięki dużej łapówce urzędnik carski uznał go za zmarłego i skreślił z listy
poszukiwanych przez carską żandarmerię. Sam Marszałek tak wspominał po latach ojca; „Po ojcu odziedziczyłem zdolności, po matce
charakter”. Józef Piłsudski senior zmarł w roku 1902 w
Petersburgu i tam został pochowany.
Odp. 5 / A. krnąbrnego i leniwego
Obraz młodziutkiego JP
jest jednoznaczny. Wynika z niego, że Ziuk bił się z kolegami,
uciekał z lekcji i często siedział za karę w tzw. „kozie” czyli przymusowym pozostawaniu w klasie lekcyjnej po
zakończeniu zajęć szkolnych. To ostatnie wynikało z notorycznego
buntowania się przeciwko zakazowi mówienia w języku polskim, zarówno na ulicy jak i w szkole, a który to zakaz Ziuk łamał notorycznie; „mówił po polsku w szatni gimnazjalnej” – zapis z 27 I 1887 roku; „przy spotkaniu na ulicy z dyrektorem
gimnazjum nie oddał mu honorów” – zapis z 3 III 1887 roku; innym razem
przyłapany na tym, że nie ukłonił się na ulicy przejeżdżającemu dorożką carskiemu generałowi odparł bezczelnie, że go nie zna i nie
ma zwyczaju zdejmować czapki przed nieznajomymi. Do systematycznej
nauki też się nie garnął. Jak zaświadcza starszy
brat Bronisław; „szczęście Ziuka z niczym niezrównane, i to ciągle, bez żadnej przerwy (…) Na egzaminy chodził, zwykle umiejąc zaledwie połowę materiału, a zawsze takie
pytania wyciągnął, że wracał do domu ze stopniem dostatecznym czy
nawet dobrym”. Papierosy zaczął palić, jak sam przyznał później, w wieku 16
lat i ta przywara została z nim już do końca życia.
Odp. 7 / A. medycyna
Ojciec polecał mu raczej studia
politechniczne, na co młody Józef nie miał ochoty. Zdecydował się na studiowanie
medycyny na Uniwersytecie Charkowskim, ale po zaliczeniu I semestru przerwał naukę. Pod koniec roku
akademickiego podjął próbę przeniesienia się na Uniwersytet w
Dorpacie (obecnie Tartu, w Estonii), ale ze względu na udział w zamieszkach
studenckich i związanych z tym zatrzymaniem przez policję władze carskie odmówiły jego prośbie. Dalszą edukację przerwało aresztowanie w
marcu 1887 roku. Po powrocie z zesłania podjął jeszcze jako 25-letni człowiek próbę studiowania prawa, ale szybko
zrezygnował tłumacząc swoją decyzję; „nużyło mnie czytanie paragrafów…”. Koniec końców został jednak doktorem… honoris causa z zakresu medycyny. Taki tytuł otrzymał w maju 1921 roku
z rąk rektora Uniwersytetu Warszawskiego Jana Kochanowskiego, podczas
uroczystej inauguracji roku akademickiego. Zresztą, tytuł honorowego
doktora z zakresu prawa także otrzymał. Dyplom wręczył mu osobiście rektor
Uniwersytetu Jagiellońskiego, Stanisław Estreicher w
kwietniu 1921 roku, choć sam tytuł został przyznany rok
wcześniej. Nie mógł być jednak wręczony z powodu
trwającej wojny polsko-bolszewickiej.
Odp. 8 / C. był to efekt
uderzenia kolbą karabinu przez carskiego żandarma
W 1887 roku niespełna dwudziestoletni
JP został zatrzymany przez władze carskie i oskarżony o bunt.
Wyrokiem sądu dostał 5 lat kary zesłania do Kireńska, w obwodzie
irkuckim. Będąc już blisko miejsca
zesłania, na dalekiej Syberii, zatrzymano grupę polskich
buntowników w oczekiwaniu na
organizację ostatniego etapu drogi. Przetrzymywani byli w więzieniu w Irkucku.
Cele w ciągu dnia były otwierane i więźniowie mogli sobie swobodnie wychodzić i spacerować po terenie więzienia. Była wśród nich jedna para, która na noc nie chciała się rozstawać. Żandarmi
postanowili jednak dopilnować porządku. Więźniowie się zbuntowali i doszło do brutalnej
pacyfikacji podsądnych. Przyszły Marszałek Polski w
trakcie uśmierzania buntu otrzymał prosto w twarz cios kolbą wojskowego
karabinu. Kilka miesięcy później carski sąd dołożył mu pół roku kary za udział w buncie. Wiele
lat później stomatolog
wileński wstawił dwie brakujące jedynki w uzębieniu JP. Czy to
jednak z powodu złego dopasowania sztucznych zębów czy z innych przyczyn, JP ściągał je czasem i wkładał do portfela. Będąc w Londynie, w
roku 1902, kiedy to wizytował kolegów-rewolucjonistów z Polskiej Partii Socjalistycznej działających na angielskim
zapleczu, został okradziony z portfela w londyńskim metrze. Wraz
z portfelem stracił także owe dwie
sztuczne jedynki. Żeby nie zwracać uwagi carskich
szpiclów charakterystycznym i rzucającym się w oczy ubytkami w
uzębieniu, zapuścił brodę, którą zgolił dopiero w okresie
legionowym, w grudniu 1914 roku.
Odp. 10 / D. 31 lat
Przez wiele lat jako zawodowy
rewolucjonista JP był utrzymywany ze składek partyjnych,
były to skromne środki i wystarczały zaledwie na wyżywienie i opłacanie lokalu, w
którym działała nielegalna
drukarnia. Tak wspominała po latach druga żona Marszałka, A. Szczerbńska; „Przez długi czas nie
zaznaliśmy nic z tego co się uważa za podstawę szczęśliwego małżeństwa, nie mieliśmy ani domu, ani
spokoju, ani bezpieczeństwa. Zamiast tego – ciągłą pracę, często biedę, niebezpieczeństwo i niepewność jutra”. Dopiero po I
wojnie światowej wierni żołnierze ufundowali swojemu Komendantowi
(tytuł, którym JP posługiwał się jako dowódca Legionów Polskich) dom w Sulejówku, który stał się po latach
rodzinnym gniazdem państwa Piłsudskich i gdzie
wychowywali swoje dwie córki (Wandę i Jadwigę). Dziś w tym miejscu
znajduje się Muzeum Józefa Piłsudskiego, którego wieloletnim dyrektorem był Krzysztof
Jaraczewski, wnuk Marszałka.
Odp. 37 / D. pojechał do teatru zgodnie
z harmonogramem wizyty we Lwowie
Marszałek wyszedł z zamachu bez
szwanku, lekko ranny został siedzący obok niego
wojewoda lwowski Kazimierz Grabowski. Zamachowcem okazał się być absolwent
austro-węgierskiej Akademii Wojskowej w Wienner Neustadt, od 1920 roku członek Ukraińskiej Organizacji
Wojskowej, która w 1929 roku zmieniła nazwę na Organizacja
Ukraińskich Nacjonalistów radykalizując swoje działania
terrorystyczne. Po nieudanym zamachu Stefan Fedak został zatrzymany wraz
pięcioma współpracownikami i
skazany sądownie na sześć lat więzienia. Marszałek domagał się przed procesem łagodnego wyroku
dla zamachowca. Ciekawostką jest fakt, że kilka tygodni
wcześniej w Belwederze Marszalek rozmawiał z ojcem Fedaka, również Stepanem, znanym lwowskim adwokatem. W
trakcie rozmowy powiedział Ukraińcowi; „Jestem
przekonany, że tylko ścisły związek między wolną Polską, a wolną Ukrainą może zapewnić pokój na Wschodzie i pomyślny rozwój obu bratnich narodów”. W wyniku amnestii, Stepan Fedak jr opuścił więzienie z nakazem
opuszczenia Polski do czasu zakończenia kary (pozostało około 13 miesięcy). W czasie II
wojny światowej miał stać się tajnym współpracownikiem
sowieckich służb specjalnych (NKWD), by następnie włączyć się w działalność OUN frakcji Andrieja Melnyka. Ostatni trop po S. Fedaku urywa się w roku 1945 w
Berlinie…
Odp. 39. / B. Ja was przepraszam,
panowie, ja was bardzo przepraszam
Żołnierze ukraińscy, podlegali
rozkazom rządu Ukraińskiej Republiki
Ludowej i stojącego na jej czele Symona Petlury. Od
kwietnia 1920 roku w wyniki porozumienia Piłsudski-Petlura
stali się sojusznikami Polski w wojnie polsko-bolszewickiej. Ramię w ramię z polskim
wojskiem brali udział w zajęciu Kijowa, a
potem we wspólnej defiladzie na
głównym placu miasta
zwanym Chreszczatikiem. W wyniku kontrofensywy sowieckiej Ukraińcy znaleźli się na prawym
skrzydle wojsk polskich, broniąc dzielnie m.in. Zamościa. Po zwycięskiej bitwie nad
Niemnem Sowieci zwrócili się do polskiej
strony z prośbą o zawieszenie działań wojennych.
Traktat podpisany w Rydze pomiędzy rządami RP i ZSRR pozostawiał ukraińskich sojuszników samych sobie. Był to efekt niechęci części polskiej delegacji do idei niepodległego państwa ukraińskiego (podobnie
jak i białoruskiego), ale także zmęczenia wojennego i
wyczerpywania się sił zarówno wojennych jak i społecznych, tak
polskich jak i ukraińskich. W wyniku traktatu ryskiego żołnierze ukraińscy zostali
internowani w obozach na terenie Polski; m.in. w Szczypiornie pod Kaliszem.
Przebywali tam ze swoimi rodzinami, ich dzieci uczęszczały do szkół ukraińskich w Kaliszu,
legalnie działały na terenie obozu ukraińskie organizacje
(Proswita, towarzystwo literackie, artystyczne itp.), „nawet warty były ukraińskie”. Tyle mógł dla nich zrobić w tamtym czasie.
W roku 1921 JP wizytował obóz. Przyjęcie Piłsudskiego w obozie
było gorące. Jak opisuje płk Juliusz Ulrych, świadek wydarzania:
„…takiego morza entuzjazmu, takiego
bezmiaru uczuć, takiego zbiorowego wzruszenia – nie widziałem nigdy (…) wielu płakało, nie ukrywając łez”. Po wzięciu władzy w Polsce
przez JP (zamach majowy) wielu z internowanych oficerów znalazło swoje miejsce w
szeregach Wojska Polskiego, m. in. brat Symona Petlury, Aleksander.
Odp. 41 / A. wdowy po legionistach,
inwalidach wojennych i Uniwersytet Wileński
Aleksandra Piłsudska wspominała; „dochody z jego pracy pisarskiej wynosiły 400 zł miesięcznie” co – było równowartością pensji kapitana w
wojsku polskim. „Nigdy nie starał się o pieniądze, o komfort nie
dbał. Dochody z jego pracy pisarskiej mogły nam zapewnić bardzo skromne
utrzymanie”. Sam Marszałek swoją decyzję uzasadniał tym, że w początkowym okresie
wolnej Polski odmawiano wielokrotnie legionistom – jego podkomendnym z czasów I wojny światowej pomocy socjalnej; „dla legionistów, którzy nie służyli zaborcom, nie
ma zabezpieczenia. Nie chcę być inaczej
traktowany niż moi koledzy”. Z kolei przyznaną przez Sejm RP emeryturę marszałkowską zdecydował się oddawać na potrzeby
Uniwersytetu Wileńskiego.